Galeria Jagiellońska za 60 mln euro: 200 sklepów, restauracje, kino, kręgielnia. Będzie największa w Białymstoku.Aneta Boruch, 10 maja 2010, W tym roku inwestor ma złożyć wniosek o pozwolenie na budowę Galerii Jagiellońskiej. A prace prawdopodobnie ruszą w przyszłym. 

Tak może wyglądać Galeria Jagiellońska (fot. materiały inwestora) Inwestor nie porozumiał się jeszcze z najemcami. Dopiero, gdy to zrobi, ma zamiar ubiegać się o 60 milionów euro kredytu, niezbędnego do sfinansowania tej inwestycji.
W Galerii Jagiellońskiej, liczącej 100 tysięcy metrów kwadratowych, ma znaleźć się około 200 sklepów, restauracje, kilkusalowe kino i kręgielnia.
Centrum handlowe miało powstać do 2011 roku. Rok temu przedstawiciele inwestora mówili, że chcą rozpocząć budowę w pierwszym kwartale tego roku. Ale na działce przy ulicy Jurowieckiej w Białymstoku nic się nie dzieje. I nieprędko się to zmieni.
- Chcemy w tym roku złożyć wniosek o pozwolenie na budowę, a termin rozpoczęcia tej inwestycji to pierwsza połowa przyszłego roku - mówi Padraic Coll, prezes Irlandzkiej Grupy Inwestycyjnej, która ma zbudować galerię na terenach Jagiellonii. I przyznaje: - Idzie nam wolniej niż się spodziewaliśmy.
Powodem jest to, że IGI wciąż nie ma jeszcze podpisanych umów z najemcami lokali w przyszłej galerii.
- Czekamy na ich strategiczne decyzje - mówi Coll. - A oni są ostrożni, ponieważ mają problemy w krajach sąsiednich. Dopóki nie mamy tych umów, nie możemy iść do przodu.
Dopiero, gdy inwestor porozumie się z najemcami, dopasuje do ich potrzeb ostateczny kształt galerii. I poszuka pieniędzy na sfinansowanie budowy.
- Gdy podpiszemy umowy z najemcami, złożymy wniosek o kredyt - zapowiada Coll. - Szacujemy, że potrzebnych będzie około 60 milionów euro. Jeśli powstanie taka potrzeba, dołożymy też własne pieniądze.
Na kształt Galerii Jagiellońskiej wpływ może mieć też sąsiedztwo, czyli plac Inwalidów. Właśnie trafił w prywatne ręce po rozstrzygniętym przez miasto przetargu. Tu też ma powstać galeria handlowa, a oprócz tego również hotel.
Szefowie IGI zapowiadają, że mają zamiar usiąść z nowym właścicielem placu Inwalidów do rozmów. Po to, by szukając pomysłów na oba obiekty, wzajemnie nie wchodzić sobie w drogę.
Ekonomiści uważają, że zwolnienie tempa prac przy powstaniu Galerii Jagiellońskiej to sprawa normalna w obecnej niepewnej sytuacji na rynkach europejskich i światowych.
- Na pewno moment na podejmowanie decyzji jest trudny, bo ryzyko jest duże - mówi prof. Robert Ciborowski, dziekan wydziału ekonomii Uniwersytetu w Białymstoku. - Przedsiębiorca dobrze obejrzy każdą złotówkę przeznaczoną na inwestycje, zanim podejmie decyzję. . Plac Inwalidów: Galeria handlowa - 20 tys. m2, hotel - 9 tys. m2, a wszystko w cztery lata.Aneta Boruch, 7 maja 2010, Wiosną przyszłego roku chcemy rozpocząć budowę. A po czterech latach galeria ma zacząć działać - zapowiada siedlecki przedsiębiorca Konstanty Strus, który wygrał przetarg na plac Inwalidów w Białymstoku. Jedna z koncepcji zabudowy Palcu Inwalidów. Ten projekt nie został zrealizowany. (Fot. Archiwum) Obiekt, który ma stanąć na 1,7-hektarowej działce, będzie składał się z dwóch części. Jedna to galeria handlowa o powierzchni około 20 tys. metrów kwadratowych. Prawdopodobnie będzie miała trzy kondygnacje.
Obok stanie hotel, mający około 9 tys. metrów powierzchni. A w nim także restauracje i sale konferencyjne. Ta część ma być wyższa - może mieć 10 do 12 kondygnacji. Choć na tej działce mogą też powstać apartamenty, zwycięzca przetargu ich tu nie planuje.
- Wiem, że oczekiwania białostoczan w stosunku i do architektury, i do wnętrza tego obiektu, są bardzo duże - mówi Konstanty Strus. - Dlatego musimy jeszcze ten projekt przemyśleć.
Projektowaniem zajmie się Marek Bulak, od dawna współpracujący z firmą Strus. - Wiemy, że ranga tej inwestycji jest niezwykle ważna - mówi Marek Bulak, architekt. - Centrum miasta to zawsze zadanie niełatwe. Musimy uwzględnić i przepływającą tu rzekę, i tradycje tego miejsca, historię miasta i jego architekturę, a także planowany tu bulwar.
Termin podpisania umowy z miastem i wpłacenia pieniędzy za plac nie jest jeszcze ustalony. Wygląda na to, że inwestorowi zależy na czasie. Wiosną przyszłego roku ma być już gotowy projekt wykonawczy całego obiektu. Wtedy też mają ruszyć prace przy jego budowie.
- Podjęliśmy decyzję, że sami będziemy robić stan surowy, a wykończeniem zajmą się podwykonawcy - mówi Konstanty Strus. - Na czas inwestycji planujemy zatrudnić około stu osób w typowo budowlanych zawodach.
Inwestor będzie jeszcze konsultować w magistracie różne zagadnienia dotyczące przyszłej inwestycji na placu Inwalidów.
Konstanty Strus zadeklarował też, że jest gotowy do rozmów z inwestorem Galerii Jagiellońskiej, która powstanie na sąsiedniej działce. Po to, by np. nie dublowały się pomysły na zagospodarowanie obu obiektów. Jagiellonia ma podobne podejście. - Sam fakt, że funkcje obu obiektów są podobne sprawia, że rysuje się możliwość współpracy - mówi Michał Palma z Irlandzkiej Grupy Developerskiej, inwestora Galerii Jagiellońskiej. - Ale to zbyt świeża sprawa, byśmy teraz mogli powiedzieć coś więcej. |