Teraz mamy wszystko czarno na białym. Inweztorzy nie muszą korzystać z usług notariusza, by uwierzytelnić kopie dokumetnów potrzebnych do uzyskania pozwolenia na budowę - cieszy się Stanisław Łapieński-Piechota, szef Podlaskiej Okręgowej Izby Architektów.
W zeszłym tygodniu pisaliśmy, że urzędnikom magistratu nie wystarcza złożony na kopii dokumentu podpis architekta, który robił projekt. Żądają notarialnego potwierdzenia.
Sprawą zajął się główny inspektor nadzoru budowlanego.
- W piśmie, jakie zostało wysłane do izb architektów w całym kraju czytamy, że podpis architekta jest wystarczającym dowodem autentyczności dokumentów - twierdzi Łapieński-Piechota.
Dodaje, że dzięki temu inwestorzy nie będą musieli ponosić dodatkowych kosztów związanych z usługami notariuszy.
- A pamiętajmy, że do urzędu składa się trzy kopie kompletów dokumentacji, z których każda liczy sobie około 30 stron - podkreśla szef izby architektów.