[ Stowarzyszenie Architektów Polskich - Oddział Białystok ]
  • KP: Plac Inwalidów: Galeria handlowa - 20 tys. m2, hotel - 9 tys. m2, a wszystko w cztery lata. KP: Galeria Jagiellońska za 60 mln euro: 200 sklepów, restauracje, kino, kręgielnia. Będzie największa w Białymstoku.
  • KP: Warszawscy architekci zmienili projekt Książnicy
  • Rynek Kościuszki: Inna wizja KOSZAŁKA
  • Książka o Bukowskim: odbudował Białystok - autorem jest białostocki konserwator sztuki Sebastian Wicher
  • Stanisław Bukowski. To on zbudował Białystok, który znamy. Miasto odzyskane z ruin.
  • Nowy białostocki stadion - zaprojektowany
  • Dlaczego nie zostałem architektem
  • Trwają prace Zespołów uczestniczących w Konkursie architektonicznym na Kampus zorganizowanego przez Uniwersytet w Białymstoku.
  • Rezydencje? Apartamenty? Nie, domki-mikrusy. Po co dużo płacić za duże mieszkanie i ciągle w nim sprzątać? Minimalizm kontra konsupcjonizm? To dzieje się w Stanach Zjednocznonych Ameryki.
  • Po ... latach dumania i szukania lokalizacji - Zarząd województwa podlaskiego ogłosił przetarg na opracowanie całościowej koncepcji budowy lotniska !!!???
  • Warszawa - Norblina nie można zburzyć - Zabytkowa fabryka Norblina potrzebuje inwestora z klasą! A czy my pozwolimy na bezkarne wyburzenie starego Białegostoku?
  • Szyldy i reklamy to też śmieci! A jak jest z tym w Białymstoku?
  • Kupcy z pl. Grunwaldzkiego będą mieli halę - tak będzie we Wrocławiu a w Białymstoku ?
  • <- powrót
    ROZWAŻANIA POŚWIĄTECZNE - DOKĄD SPYCHAJĄ NAS ARCHITEKTÓW BIUROKRACI? dodano: 2011-04-21 15:32:04

    CHRYSTUS ZMARTWYCHWSTAŁ! PRAWDZIWIE POWSTAŁ! 
    Pascha 2011

    Przy Świętach jest czas na refleksję. Nad kondycją naszej profesji także.
    Dokąd profesjo architekta zmierzasz?
    Sprawdziło się wieszczenie Pana Dziekana arch. Idziego Łukaszewicza na jednym z wykładów WA, że prawnicy - ta grupa żywiąca się odpadami, bałaganem, złym prawem, głupotą ludzką, bezdusznością biurokracji i td. - przejmą lwią część zysków z budowania domów. Będą głównymi decydującymi w procesie budowania! Nie architekci!
    To się właśnie staje!
    Pomagają w tym procesie wydatnie ulegli koledzy zatrudnieni w administracji, ale też koledzy projektanci godzący się na utrudnienia stawiane przez głupców w magistracie, łudząć się, że po znajomości będą załatwiani lepiej i będą mniej nękani kretyńskimi żądaniami.
    Jest źle skoro zauważa się już powszechnie złe prawo, przyrost armii urzędników, którzy z nudów wymyślają kolejne rzucane pod nogi inwestorom utrudnienia. Milion urzędasów!!!
    No i w tym kontekście owa odpowiedź Pana Prezydenta Miasta z donosem do urzędów Konserwatora Zabytków i Starostwa by nie czuć się w tym stanowieniu prawa "stanowego" osamotnionym. 
    Pomyślcie czasem co będzie za pół roku, rok... Panie urzędniczki mają dużo czasu.
    Wszystkiego dobrego na Święta - w to największe ze Świąt. Może to także czas na nasze odrodzenie zawodowe. Milczenienie i uległość nie załatwi sprawy. (iks)

    [ Dodaj komentarz ]
    Komentarze
    Andrzej Kamiński (2011-07-04 21:50:17)
    a.kaminski@enspro.com.pl tel. 601 920 975 Przychylam się do prośby kolegi i również proszę, aby nie ulegać oczywistemu łamaniu prawa przez UM w Białystoku. Panie z urzędu napewno każdemu kto do nich przychodzi i nie chce spełnić ich zachcianek mówią, że jako jedyny się "stawia". 16.05.2011r odwiedziłem Pana posła Mariusza Kamińskiego, który skierował pismo z dnia 24.05.2011r. do prezydenta Białegostoku, aby ten zaprzestał błędnego stosowania art 76a KPA. Dnia 10.06.2011r. Pani z biura poselskiego zadzwoniła do mnie z prośbą o podanie adresu, ponieważ UM chce mi wysłać do wiadomości odpowiedź, którą ma zamiar skierować do Pana posła Kamińskiego. Do dnia dzisiejszego nic nie otrzymałem, a adres pewnie był potrzebny, żeby dowiedzieć się, o którego dokładnie projektanta chodzi. Zapewne będę teraz jeszcze bardziej szczególnie traktowany.Pisałem również dwukrotnie do GUNB, ale ten twierdzi, że nie może nic zrobić, ponieważ jego odpowiedzi czy też interpretacje należy traktować jedynie jako zalecenia -paranoja. Dodatkowo postawa POIIB nie napawa optymizmem, ponieważ zamiast bronić swoich członków trzęsie portkami przed panią "orłowską", która jako jedyna osoba w woj. podlaskim prawidłowo interpretuje przepisy prawa, a udowodnić jej, że źle prawo interpretuje wg prezydenta "sosny", może tylko sąd. Gratuluję postawy panu prezydentowi. Ponadto POIIB odmówiła projektantom utworzenia na swojej stronie internetowej forum, na którym projektanci mogli by sygnalizować problemy w procesie projektowo-budowlanym oraz zamieszczać ewentualnie swoje dokumenty. Odmowa izby była argumentowana w skrócie, iż musieli by zatrudnić moderatora,który dbałby, aby nie urazić żadnego urzędnika. Postawa również godna pochwały. Zaczynam się zastanawiać, czy izba prócz pobierania składek czymś innym prócz sobą potrafi się zająć. Wysyłania propagandowej gazetki, której nawet nie chcę otrzymywać nie liczę. Na pocieszenie dodam, że jeden z przedstawicieli POIIB zapytał mojego kolegę cytuję:"co wy tam rozrabiacie" - bravo. Zacytuję te słowa owemu Panowi w swoim czasie. Pamiętajcie, że pokornie spełniając zachcianki pań z UM, które najlepiej wiedzą jak ma wyglądać projekt (mają przecież nieograniczone wszechstronne wykształcenie) działacie na swoją szkodę, a swojej sprawy i tak nie przyśpieszycie. W jedności siła, a skoro nawet izba nie chce nam pomóc to liczmy na siebie i wspierajmy tych, którzy mają odwagę powiedzieć paniom urzędniczkom "NIE". Jeżeli teraz nic nie zrobimy, to liczcie się ci którzy teraz biegają pokornie do notariusza z tym, że za rok w teczce załączników trzeba będzie jeszcze załączyć "kopertę". Ja broni nie składam, a pani "orłowskiej" gratuluję, że nic dla niej nie znaczy stanowisko GINB, MSWiA, a nawet Senatu RP -widać jej zacietrzewienie sięgnęło już dna.
    Andrzej Falkowski (2011-06-19 11:12:15)
    Białystok 27.05.2011r Andrzej Falkowski biuro@falkon.com.pl tel. 605 989 959 Projektanci i Inwestorzy korzystający z usług podlaskich urzędów administracji publicznej Prośba W związku z wydarzeniami z ostatnich dni, dotyczącymi wymagań stawianych przez Urząd Miejski w Białymstoku w postępowaniach administracyjnych o udzielenie pozwolenia na budowę, chciałbym zwrócić się do koleżanek i kolegów Projektantów i Inwestorów o pomoc w zachęceniu Urzędu Miejskiego w Białymstoku do postępowania zgodnego z prawem. Dzisiaj po raz kolejny usłyszałem z ust urzędnika (tym razem była to Pani Dyrektor Departamentu Architektury), że tylko mi coś nie odpowiada, a inni projektanci spełniają wymagania urzędu i nie robią problemów. Ze słów urzędników wynika więc, że całe nasze środowisko jest zadowolone ;) ze sposobu załatwiania spraw przez Urząd Miejski w Białymstoku. Mając świadomość, że nasze środowisko jest zbulwersowane sposobem załatwiania spraw w urzędach, zwracam się z prośbą o podpisanie oświadczenia, którego przykładowy wzór dołączam do tego pisma. Proszę o informację przez e-mail lub sms jeśli ktoś podpisze, ja wtedy przyjadę na podany adres żeby odebrać takie oświadczenie. Ewentualnie proszę o przesłanie zeskanowanego pisma na adres e-mail. Oczywiście każdy może je dowolnie zmodyfikować przed podpisaniem (a wręcz jest to wskazane, szczególnie jeśli ktoś ma dodatkowe problemy do zasygnalizowania ;] ) , można podpisywać się osobno lub grupowo na jednym piśmie w danym biurze. Oświadczenia te będą służyły do przedstawienia organom państwa jako dowód niezadowolenia projektantów i inwestorów ze sposobu załatwiania spraw przez podlaskie urzędy administracji publicznej. Nie są to na tyle poważne dokumenty żeby podawać pełne dane osobowe, dlatego proponuję podpisanie się tylko z imienia i nazwiska, chyba że ktoś chce podać bardziej szczegółowe dane np. nazwę firmy. Mam uzasadnione powody by sądzić, że gestorzy mediów również wyrażą swój sprzeciw wobec postępowania Urzędu Miejskiego w Białymstoku w granicach swoich realnych możliwości, które ogranicza podwładność wobec organu właścicielskiego. Chciałbym zakomunikować, że sprawą załatwiania spraw w podlaskich urzędach administracji publicznej zainteresował się Rzecznik Praw Obywatelskich, który zwrócił się w swoim piśmie z dn. 23.05.2011r (na razie tylko do Starosty Powiatu Białostockiego, ja natomiast w swoim wniosku skierowanym do RPO pisałem głównie o Prezydencie, czyli staroście miasta na prawach powiatu), z prośbą o udzielenie szczegółowych wyjaśnień w sprawie dotyczącej uwierzytelniania dokumentów, szczególnie pod kątem zgodności postępowania urzędu ze stanowiskiem Głównego Inspektora Nadzoru Budowlanego z dn. 08.02.2011r. Mam więc nadzieję, że inicjatywa podjęta przez RPO pomoże nam w zmuszeniu urzędu do szanowania prawa. W tej sprawie zwróciłem się również o pomoc do podlaskich polityków: Posła Jacka Żalka oraz do biura Senatora Cimoszewicza i tam pytano mnie czy sprawa dotyczy całego środowiska, więc takie oświadczenie przyda się w przypadku gdyby któryś z lokalnych polityków chciał się bardziej zaangażować i nam pomóc. Ponadto zwróciłem się ze skargą lub prośbą o pomoc do kilku innych organów centralnych. Poniżej przedstawię rozwinięcie, kto nie chce ten nie czyta, bo będzie długie ;). Informacje o stanie prawnym obecnym 1. Chciałbym podkreślić, że zgodnie z prawem (art. 124. § 1 ustawy Kpa), organ wydając postanowienie powinien podać podstawę prawną każdego żądania, które zawarł w postanowieniu. W przypadku wydania decyzji administracyjnej, oprócz podstawy prawnej musi być jeszcze zawarte uzasadnienie faktyczne i prawne. Uzasadnienie faktyczne decyzji powinno w szczególności zawierać wskazanie faktów, które organ uznał za udowodnione, dowodów, na których się oparł, oraz przyczyn, z powodu których innym dowodom odmówił wiarygodności i mocy dowodowej, zaś uzasadnienie prawne - wyjaśnienie podstawy prawnej decyzji, z przytoczeniem przepisów prawa dlaczego organ danych dowodów nie uwzględnił. 2. Ponadto informuję, że dn. 17.05.2011r weszła w życie ustawa z dnia 20 stycznia 2011 r. o odpowiedzialności majątkowej funkcjonariuszy publicznych za rażące naruszenie prawa. W kilku puntach tej ustawy rażącym naruszeniem prawa jest brak podstawy prawnej w decyzjach wydawanych przez organ. 3. Dodatkowo informuję, że zgodnie z wyrokiem NSA nr I SA/Gd 112/97 - „...Organ narusza prawo nie tylko w wypadku wadliwej oceny prawnej stanu faktycznego, wadliwego zastosowania prawa, ale i w równym stopniu wtedy, gdy prawidłowo zastosuje prawo do wadliwie ustalonego stanu faktycznego. Niezgodne z prawdą ustalenie stanu faktycznego prowadzi w postępowaniu do naruszenia prawa. Warunkiem prawidłowego ustalenia stanu faktycznego jest ustalenie faktów na podstawie wszystkich dostępnych dowodów, zebranych z uwzględnieniem nakazu płynącego z treści art. 77 kpa obligującego organ administracji do wyczerpującego zebrania i rozpatrzenia całego materiału dowodowego...” W związku z powyższym przy załatwianiu spraw ja stosuję zasadę, w której przedstawiam organowi oryginały (lub uwierzytelnione kopie) dokumentów do wglądu. Na podstawie tych dokumentów organ jest w stanie sprawdzić stan faktyczny (czy posiadam wymagane opinie, pozwolenia, uzgodnienia, uprawnienia, itd) i jeśli odmówi to naruszy tym samym tę zasadę art. 77 ustawy Kpa. Art. 76a ustawy Kpa mówi o tym jaką formę mają mieć dokumenty urzędowe jeżeli nie są oryginałami – żeby móc je uznać za wiarygodne. Dokumenty w taki sposób uwierzytelnione ja przedstawiam organowi (do wglądu) żeby mógł stwierdzić stan faktyczny. To wcale nie oznacza, że ja muszę dokumenty w tej formie dołączyć do projektu lub do wniosku o pozwolenie na budowę – tego nie wymaga ode mnie prawo budowlane. To oznacza tylko tyle, że organ dokonując oceny dowodów ma przedstawione oryginały dokumentów (lub kopie uwierzytelnione w sposób opisany w art. 76a Kpa), na podstawie których może określić stan faktyczny. Jeśli ich nie uzna to naruszy prawo. 4. Zachęcam również do tego żebyście zwrócili uwagę na precyzyjną treść art. 35 ustawy Prawo budowlane, na które wielokrotnie powołują się sady administracyjne wydając wyroki niekorzystne dla urzędów. Otóż ten przepis mówi: „Art. 35. 1. Przed wydaniem decyzji o pozwoleniu na budowę lub odrębnej decyzji o zatwierdzeniu projektu budowlanego właściwy organ sprawdza: 1) zgodność projektu budowlanego z ustaleniami miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego albo decyzji o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu w przypadku braku miejscowego planu, a także wymaganiami ochrony środowiska, w szczególności określonymi w decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach, o której mowa w art. 71 ust. 1 ustawy z dnia 3 października 2008 r. o udostępnianiu informacji o środowisku i jego ochronie, udziale społeczeństwa w ochronie środowiska oraz o ocenach oddziaływania na środowisko; 2) zgodność projektu zagospodarowania działki lub terenu z przepisami, w tym techniczno-budowlanymi; 3) kompletność projektu budowlanego i posiadanie wymaganych opinii, uzgodnień, pozwoleń i sprawdzeń oraz informacji dotyczącej bezpieczeństwa i ochrony zdrowia, o której mowa w art. 20 ust. 1 pkt 1b, a także zaświadczenia, o którym mowa w art. 12 ust. 7; 4) wykonanie - w przypadku obowiązku sprawdzenia projektu, o którym mowa w art. 20 ust. 2, także sprawdzenie projektu - przez osobę posiadającą wymagane uprawnienia budowlane i legitymującą się aktualnym na dzień opracowania projektu - lub jego sprawdzenia - zaświadczeniem, o którym mowa w art. 12 ust. 7. 3. W razie stwierdzenia naruszeń, w zakresie określonym w ust. 1, właściwy organ nakłada postanowieniem obowiązek usunięcia wskazanych nieprawidłowości, określając termin ich usunięcia, a po jego bezskutecznym upływie wydaje decyzję o odmowie zatwierdzenia projektu i udzielenia pozwolenia na budowę. 4. W razie spełnienia wymagań określonych w ust. 1 oraz w art. 32 ust. 4, właściwy organ nie może odmówić wydania decyzji o pozwoleniu na budowę. ...” Proszę zwrócić uwagę, że organ nie ma prawa decydować o tym czy projekt jest budowlany jest wykonany zgodnie z przepisami, bo od tego jest oświadczenie projektanta i nasza indywidualna odpowiedzialność. Tylko i wyłącznie projekt zagospodarowania terenu podlega ocenie o zgodności z przepisami – najczęściej chodzi tu o odległości do granic działek, itp. Niby to drobiazg, ale wiele uwag urzędu nie uwzględnia tego przepisu i zmusza projektanta do nadmiernie precyzyjnego i szczegółowego (na etapie projektu budowlanego) precyzowania drobiazgów, detali, szczególików, których spełnienie wymaga poświęcenia przez projektanta wiele czasu na czynności zbędne, a przede wszystkim pozbawione podstawy prawnej. Informacje o stanie prawnym nadchodzącym Do Sejmu został wniesiony projekt ustawy przygotowanej przez Komisję Sprawiedliwości i Praw Człowieka pn. Przepisy ogólne prawa administracyjnego. Jest to bardzo ciekawa, zupełnie nowa ustawa, która ma ułatwić załatwianie spraw administracyjnych. Ale jest w niej jeden bardzo niebezpieczny w naszej sytuacji punkt. Mianowicie w art. 18 ust. 1 pkt. 3 mówi: „Art. 18. 1. Organ administracji publicznej ma obowiązek: (...) 3. odstępowania od utrwalonych w praktyce zasad załatwiania spraw wyłącznie wtedy, gdy jest to konieczne ze względu na zaistnienie szczególnych okoliczności; ...” W obecnym zachowaniu urzędu, który:  postanowił, że dokumenty, które dotąd znajdowały się w projekcie budowlanym mają znajdować się w odrębnej teczce (oprócz planu BIOZ – ciekawe dlaczego ;] ),  każe wszelkie uzgodnienia zamieszczać na projekcie zagospodarowania terenu (pomimo tego, że nie ma takiej podstawy prawnej),  itp, taki przepis spowoduje, że jeśli dzisiaj nie zareagujemy, to w przyszłości organ powołując się na ten akt prawny będzie nas ciągle zmuszał do takiego sposobu załatwiania spraw, jaki „dzisiaj” został wypracowany. Natomiast jeśli zaznaczymy, że sprzeciwiamy się takiemu postępowaniu urzędu, to unikniemy takiej praktyki. A wręcz możemy stworzyć praktykę, która byłaby nam bardziej przychylna w przyszłości. Podsumowanie Na koniec chciałbym dodać, że nie będąc stroną postępowań o wydanie decyzji o pozwoleniu na budowę, mamy (projektanci) ograniczone możliwości wpływania na urzędnika. Ale zwracając uwagę na postępowanie naszego urzędu innym organom państwa, możemy zmusić Urząd Miejski w Białymstoku do załatwiania spraw zgodnie z prawem, tak jak ma to miejsce w innych regionach kraju. Jeżeli nie będziemy prosili urzędu o przedstawianie wymagań urzędu na piśmie, to będziemy działali na swoją szkodę. W żadnym stopniu to nie przyspiesza postępowania, bo jak wszyscy wiemy – niezwykle trudno jest w naszym urzędzie uzyskać zatwierdzenie projektu budowlanego bez uwag. Natomiast jeśli będziemy wymagać załatwiania spraw pisemnie, to większość tych uwag się nie pojawi, bo urząd nie będzie w stanie podać podstawy prawnej do nich. A jeśli takiej podstawy nie poda, to będzie urzędnikowi groziła odpowiedzialność. A więc wbrew pozorom – załatwianie spraw może trwać krócej. Dlatego gorąco zachęcam żebyście prosili urzędników o wydawanie postanowień o uzupełnieniu braków w projekcie, bo to zmusi urzędnika do zrezygnowania przynajmniej z części uwag, które Wam przedstawił ustnie. Urzędnicy używają różnych chwytów erystycznych w trakcie kontaktu z interesantem żeby zniechęcić go do jego żądań, ale trzeba mieć świadomość, że robią to tylko w kontaktach „na gębę”. Gdy będąc przekonanym o własnej racji poprosicie ich o pisemne potwierdzenie ich żądań, to w wielu przypadkach zauważycie zmianę wymagań. Mając świadomość braku możliwości bezpośredniego sprzeciwu wobec urzędnika, gdyż ogranicza Was interes inwestora, nie zachęcam do działania na siłę, ale przynajmniej do żądania załatwiania spraw przez nasze urzędy w formie pisemnej. To jest w naszym wspólnym interesie, szczególnie w sytuacji gdy urzędnikowi za brak podstawy prawnej grozi osobista odpowiedzialność finansowa. Będę bardzo wdzięczny za wyrażenie swojego zdania na temat pracy podlaskich organów administracji publicznej, nawet jeśli będą to zdania chwalące urząd. I przy okazji zachęcam tych projektantów, którzy mają bliższe kontakty z naszą Izbą, do zachęcenia jej władz do bardziej aktywnego zaangażowania się w egzekwowanie naszych praw, albo przynajmniej pomoc w tym zakresie. Pozdrawiam Andrzej Falkowski Białystok dn. ............................. Oświadczenie Ja niżej podpisany oświadczam, że jestem niezadowolony ze sposobu załatwiania spraw w Urzędzie Miejskim w Białymstoku z następujących powodów:  pomimo stanowiska Głównego Inspektor Nadzoru Budowlanego z dn. 08.02.2011r, nr DPR/INN/074/8/2011, który stwierdził m.in., że: „... art. 76a ustawy (...)Kpa nie może mieć zastosowania do dokumentów umieszczanych w projekcie budowlanym.. (...) ...W związku z powyższym podpis projektanta na pierwszej stronie każdego projektu jest dla wiarygodności zawartych w nim dokumentów wystarczający...” - organ nadal wymaga dołączania do przynajmniej jednego egzemplarza projektu budowlanego oryginałów dokumentów lub ich kopii uwierzytelnionych w sposób opisany w art. 76a Kpa.  organ wymaga dołączania do wniosku o pozwolenie na budowę oryginałów takich dokumentów, które: są znane organowi z urzędu (np. opinie ZUDP), są możliwe do ustalenia na podstawie danych, którymi rozporządzają te organy (np. pozwolenie Konserwatora Zabytków), znajdują się w centralnych rejestrach (np. uprawnienia zawodowe i przynależność do izby samorządu zawodowego),  organ często unika wydania postanowienia w danej sprawie oraz załatwia sprawy bez pisemnego wezwania, również wtedy gdy dotyczy to wymagań budzących wątpliwości o słuszność żądań organu, lub w których organ nie miałby podstawy prawnej do swoich żądań,  w postanowieniach wydawanych przez organ często brakuje podstawy prawnej poszczególnych żądań organu,  w postanowieniach często nie ma podanych szczegółowych informacji o żądaniach organu – są one precyzowane dopiero w rozmowie z pracownikiem prowadzącym sprawę,  organ wymaga aby uzgodnienia do projektu budowlanego znajdowały się na jednym rysunku: zagospodarowaniu terenu, a żaden przepis prawa nie daje organowi podstawy do takich żądań,  w przypadku wszystkich spraw związanych z pozwoleniem na budowę organ nie zapewnia wydawania dokumentów w formie elektronicznej, co jest sprzeczne art. 14 i 391 ustawy Kpa oraz art. 16 ustawy z dnia 17 lutego 2005 r. o informatyzacji działalności podmiotów realizujących zadania publiczne.
    iks (2011-04-23 18:12:01)
    Alleluja! Odwagi nam wswzystkim w walce z oczywistą głupotą. Niech nie zabraknie nam waleczności w dawaniu dowodów odwagi cywilnej w niezgadzaniu się na siermięże chamstwo dające mocny fundament ignorancji. Nie gódźmy się, by zawód Architekt ograniczał się do załatwiactwa i trzepania kapuchy.
    ian (2011-04-22 12:14:47)
    Alleluja! Alleluja! Alleluja!